Tezuka Zone

Xellia · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu: SPOILER: zakończenie tenipuri

wasze żale (ew. radości XD) na temat zakończenia mangi XD

aniol_hellsinek · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

hahahah - Xell, coś mi mówi, że temat pociągnął ze 2 osoby i zaspoilują resztę X'D
a poza tym - awww - nawet sama myśl, że Tenipuri się skończyło wydaje mi się tak dziwna jak zakończenie Naruto czy to, że wyrobimy się z autostradami i stadionami przed 2010 X'DDDD
jakoś trudno mi się z tym oswoić XDDD

Xellia · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

ej własnie, to nie fair, naruto powstaje dłużej a się jeszcze nie skończyło :<
zamiast autostrad moglibyśmy mieć pota w polsce, wydanego całego do 2010 /marzenia/ XDDDDDD

aniol_hellsinek · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

Naruto też się niedługo skończy ; _ ; przez ostatnie chyba z 5 czy 6 chapterów jest walka Itachiego z Sasuke ; _ ; i (mam nadzieję, bo już zaczynam mieć dosyć bo ile można ==") skończy się jak najszybciej XD
potem Saske pójdzie robić laske do Konohy <3333 i zamieszka z Naruto w pobliżu baru Błękitna Ostryga DDDD:

Xellia · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

chyba przez ostatnie 10 XDDDDD (ja tam lubię itasasu, ale naruto już nie czytam)

w konosze jest błękitna ostryga? Very Happy

lawliet · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

Moje odczucia na temat końca są jak najbardziej negatywne. Wiadomo, że koniec serii musi zostawić kilka spraw otwartych, tak żeby zmusić czytelnika do myślenia i pobudzić jego wyobraźnię. Jednak w przypadku tenipuri aż za dużo spraw pozostaje niewyjaśnionych. Ma się wrażenie, że czegoś tu brakuje. Poza tym wszystkie rzeczy są upchnięte do tego chaptera na siłę i wydaje mi się, że ostatni rozdział jest robiony na 'odpieprz się'.
Jedyną dobrą rzeczą w tym wszystkim jest Kaidou buchou, ale i tak nigdy nie dorośnie do pięt Tezuce.

A z własnych odczuć.. Kiedy dowiedziałam się, że to ostatni rozdział byłam w szoku. Po przeczytaniu złapałam niezłego fudo angsta. Aż trudno uwierzyć, że już nie zobaczymy nowych przygód wariatów z Seigaku {i reszty}.. No może, że ktoś wymyśli ciąg dalszy <:

Xellia · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

AMEN wuju. pamiętam, jak swego czasu (październik?) były przesłanki że tenipuri się kończy na 250-którymś, bzdura na nogach bo się wtedy nie skończyło, ale to chyba był taki znak że Wielki Autor ma wziąć dupę w troki i nie ciagnąć tego w nieskończoność. ale DAMMIT, ryoma miał pokonać nanjirou i tezukę jeszcze, tak? tak. mogli pokazać co się działo w high school z 3rocznymi? mogli. mogli pokazać jak taka-san wymiata w robieniu suszi? też mogli >___<
już o innych szkołach nie wspomnę, bo aż żal. no i oczywiście zachowanie yukimury, całe national finals jest "ME IS T3H CHILD OF GOD", SPOILER kazał sanadzie zrobić krzywdę tezuce KONIEC SPOILERA, a tutaj tylko się uśmiecha i gratuluje echizenowi aż rzygać się chce.

i tak, CIESZĘ się z wygranej seigaku (zresztą, to że wygrają było oczywiste, o to chodziło w całej serii), ale dammit, nie w taki sposób.

lawliet · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

Akurat meczu z Tezuką Echizen nie musiał rozgrywać. Wiadomo który jest silniejszy - kto wygrał z Atobe? Ryoma. Kto wygrał z Sanadą? Ryoma.

Ale dobra dajmy spokój z narzekaniem. Ułóżmy swoją alternatywną wersję zakończenia. Na początek przypuszczenia:
Taka {no wiadomo, zajmuje się robieniem sushi bardziej na serio itd} Eiji, Oishi & Inui pewnie zostają w Japonii. Fuji i Tezuka robią karierę za granicą {bo oni są super pałaa zawodnicy}.. Hm co by tu jeszcze..

Xellia · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

lawuś - kto przegrał z tezuką gdzieś tak w połowie serii? ryoma. chodzi o symbolizm, tak samo z nanjirou ;_;

co do alternative zakończenia - myślę, że tezuka prędzej zostałby trenerem, ew. po szkole pomocnikiem ryuuzaki-sensei (o ile nie kopnie w kalendarz). pamiętaj, że po ostatnim rendez-vous z sanadą jego ręka nadaje się co najwyzej do recyklingu ._.

lawliet · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

A no fakt z tym Tezuką.. Ale myślę, że on znowu zregenerował swoje ramię {w mangach magical boys.. znaczy shonen wszystko możliwe} i rozpoczął międzynarodową karierę. Albo tak jak mówisz - zastąpił Ryuuzaki. Chociaż znając tę babkę, nie tak łatwo ją zastąpić. Pewnie pociągnie jeszcze drugie tyle, co teraz ma i dopiero kopnie w wiaderko.
Jestem ciekawa, czy Echizen wróci do Japonii. Pewnie teraz w Ameryce znowu podczepi się pod jakąś drużynę i rozpocznie się nowa przygoda na drodze do sławy..

Xellia · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

ja mam nadzieję, że jeszcze drugie tyle przeżyje, bo ją uwielbiam ♥

echizen do japonii pewnie już nie wróci, a szkoda. chciałabym, żeby został na stałe i faktycznie był tym filarem podpory jak już musi >_>

lawliet · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

Albo trochę sobie pomieszka w Ameryce, potem wróci, ustatkuje się z Momo i będą władowywać w siebie hamburgery aż po kres swego żywota.
Ale tak na serio to małe szanse, żeby wrócił. A szkoda. Będzie teraz filarem podpory Ameryki {zamiast Statuy Wolności stanie Statua Echizena trzymająca rakietę tenisową}

Jestem ciekawa kogo dali do regularsów. Pewnie jakieś ciamajdy, który nie odróżniają tenisa od piłki nożnej. Bo raczej wątpię, żeby nagle znaleziono kilka osób, które swoimi możliwościami dorównują byłym trzeciorocznym. Najgorsze jest jednak to, że już nie będzie Inui Juice D: {nie ma inui juice = wszyscy obijają się i nic sobie nie robią z treningów}

Xellia · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

do regularsów? myślę, że na bank arakiego (ten z klasy moma, który wyżywał się na ichinenach na początku). z tego co było pokazane horio, katsuo i kachirou czekają jeszcze na swoją kolej >_>
seigaku sobie potriumfowało, a teraz znów przyjdą dla nich lata zapaści dopóki nie pojawi się syn echizena etc etc w koło macieju. ja tylko współczuję momo i kaidou, się biedactwa sfrustrują że ciężka praca drużyny poszła na marne ==

momo to o echizenie już na bank zapomniał z tego co było widać, albo tylko sprytnie udaje ;_;

lawliet · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

Tja, Kaidou ma naprawdę ciężki orzech do zgryzienie - jak podnieść poprzeczkę i udowodnić, że Seigaku wciąż trzyma formę? Nijak.

Tak, ten element jest w ogóle bez sensu. Momo sprawia wrażenie, jakby Echizen był ot takim sobie przechodniem, który jadał z nim hamburgery, pijał pontę, grał deble etc. A po co się martwić tym, że poleciał do Ameryki i być może nigdy go nie zobaczy? Phi, no po co, pójdę na sushi, uchlam się kluskami i zapomnę.

Xellia · Wysłany: 2008-03-04 Temat postu:

jest jeszcze szansa, że za rok drużyna się zorganizuje w liceum, jak momo i kaidou graduatną. tylko bez taki-san i echizena, to fakt ==

co do momoryo - nie ujęłabym tego ładniej. .______.